Ta Prohm to świątynia wybudowana na przełomie XII i XIII wieku. Słynnie przede wszystkim z białych drzew o nazwie Spung, które porastają świątynię opuszczoną w XIV wieku i do połowy XIX nieodkrytą. Masywne korzenie drzew, które po prostu oplatają mury świątyni, robią kolosalne wrażenie. Szczególnie, kiedy się dostrzeże jak ogromne są korzenie i jak masywne są to drzewa. Podczas spacerowania po jej wnętrzu szczególnie trzeba wejść do wieży szczęścia, w której można usłyszeć echo tylko wtedy, jeżeli uderzy się we własne płuca stojąc w niej. Efekt jest niesamowity.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz