wtorek, 29 marca 2016

Pyin-Oo-Lwin – mały Londyn w środku Azji - By Adrian

Jeśli przyjedziecie do Birmy (Myanmaru) i chwilowo będziecie mieli dość zwiedzania pagód, parków narodowych i pobytu na plaży, powinniście zajechać z jedno- dwudniową wizytą do Pyin-Oo-Lwin, zwanym dawniej Maymyo – po Birmańsku: Miastem May’a.

Jak już pewnie zauważyliście, „May” to niezbyt birmańskie nazwisko. Skąd więc taka nazwa miasta? Wynika ona z kolonialnej przeszłości miasta – pod koniec XIX wieku, w mieście tym stacjonował bengalski regiment pułkownika May’a – weterana powstania sipajów Indiach.

Nie nazwa jest tu jednak najważniejsza, lecz zaskakujące, nie pasujące do Azji widoki. Bo któż widział wrzucone w środek dalekiego wschodu miasteczko w zabudowie brytyjskiej, po którym jeżdżą konne karoce? W Pyin-Oo-Lwin tak to właśnie wygląda.

Przejażdżki karocami, zdjęcia na tle wieży zegarowej Purcell Tower, wizyta w starym pałacu brytyjskiego gubernatora Birmy Brytyjskiej – wszystko to możecie zrobić, jeśli przyjedzecie do Pyin-Oo-Lwin!
Zapraszam ;-)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz