czwartek, 28 maja 2015

Zrozum Saigon - poznaj Wietnam

By bliżej przyjżeć się Sajgonowi i jego mieszkańcom należy spróbować się wmieszać się w tłum. Nie wystarczy jednak wyjść na ulicę by przejść się kilka przecznic. Po pierwsze Wietnamczycy nie spacerują. Po drugie to nie do końca bezpieczne. Z daleka widać, że to turysta bez potrzebnej odwagi i pewności próbuje przekroczyć ulicę. Wietnamczycy jeśli się poruszają, to tylko na motorach. 
Do sklepu, do kawiarni, na spotkanie ze znajomymi, do kina, do pracy, do szkoły potrafią pędzić na swoich jednośladach z telefonem w przy uchu trzymając dziecko przed sobą. W Azji to właśnie motor jest najbliższym przyjacielem Wietnamczyka. To motor się myje, pielęgnuje, wymienia oponki, dolewa oleju i oddaje pod opiekę zaufanym stróżom. To motor jest symbolem statusu społecznego. Tu trzeba nadmienić, że nie ma księgarni, kawiarni, sklepu, szkoły, przedszkola, kina, baru, parku, urzędu, poczty, kościoła bez własnego parkingowego. Przynajmniej ja jeszcze takiego miejsca nie spotkałem. 
,

Autobusy, rowery oraz coraz liczniejsze samochody oczywiście także spotkamy na ulicach Saigonu. Są one jednak męczącym uzupełnieniem tętniącego ruchu ulicznego. Za duże, za szerokie, za wolne przeszkadzają by dotrzeć na czas wiecznie spóźnionemu Azjacie. 
Zatem Sajgon poznać i poczuć można wyłącznie z poziomu motoru, a wówczas potrafi nieustannie zaskakiwać. 

Marcin


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz